czwartek, 30 marca 2017

Reportaż ślubny Klaudii i Karola



Ahh, co to byył za ślub!
 Tymi słowami mogę określić ślub Klaudii i Karola, który miałam okazję uwiecznić na zdjęciach 25 lutego. Klaudia i Karol to dwoje świetnych, wspaniałych ludzi :) Współpracowało mi się z Nimi świetnie, mam nadzieję, że Im ze mną również :D
Z Parą Młodą łącznie widziałam się 3 razy, w dniu ślubu, na plenerze i przy późniejszym oddaniu zdjęć. Każde te spotkanie miało tak przyjemną atmosferę, że ciężko było się w końcu zmyć do domu i wrócić do swoich obowiązków. Jednocześnie tutaj pragnę podziekować Klaudii i Karolowi za to, że obdarzyli mnie tak ogromnym kredytem zaufania, przecież w końcu to był Ich dzień, najważniejszy dzień w życiu. Byłam odpowiedzialna za uwiecznienie chwil, które będą wspominali do końca życia, nie tylko Oni, ale też rodzina, znajomi itd.. Stąd też zależało mi, aby na zdjęciach były widoczne emocje towarzyszące tego dnia, aby nic nie było przekoloryzowane, a naturalne i po prostu skromne, ale też z klasą. Mam nadzieję, że nie zawiodłam, a zdjęcia jakie wykonałam będą wywoływały uśmiech na Waszych twarzach za każdym razem, jak tylko będziecie po nie siegać :)
Niestety, wiadomo że wszystkich zdjęć nie jestem w stanie tutaj wrzucić, ale chociaż parę. Może zacznijmy od początku.. 

Pierwsze zdjęcia jakie zrobiliśmy, były wykonane w salonie, gdzie Klaudia miała robioną fryzurę i makijaż. 















Nadszedł czas na dalszą część przygotowań. Ubieranie Państwa Młodych, ubieranie w stroje, które od tak dawna czekały w szafach, aby w końcu założyć je w ten szczególny dzień. Dzień, który zostanie w pamięci na całe życie. 














Po błogosławieństwie, po pokropieniu wodą święconą Klaudii i Karola, a także po wypowiedzeniu przez najbliższych ważnych słów w stronę Państwa Młodych, wszyscy udaliśmy się do kościoła. To właśnie tam, Klaudia i Karol oficjalnie zostali "mężem" i "żoną", nałożyli sobie obrączki na znak zawartego małżeństwa. Weszli do kościoła jako narzeczeni, wyszli już jako małżeństwo. Piękne, nieprawdaż? :) 






















Została nam już do zrealizowania już tylko sesja plenerowa, czyli już na tzw "luzie", bez stresu :)
Sesję rozdzieliliśmy na dwa etapy, przy pierwszym podejściu pogoda pokrzyżowała nam plany, aczkolwiek za drugim razem wszystko poszło po naszej myśli. Tutaj pragnę z całego serca podziękować Siedlisku w Nielbarku i właścicielce, która zgodziła się na udostępnienie obiektu. Razem z Klaudia i Karolem bardzo polecamy to miejsce! Świetna atmosfera, obsługa. Wchodząc tam, chce się zostać na dłużej. Wszystko na duży plus, więc jeśli ktoś miałby okazję być w Nielbarku to polecamy to miejsce :) Dookoła lasy, sama przyroda, zaledwie kilkanaście metrów dalej jest także jezioro. W gruncie rzeczy, bardzo ładne okolice :)
Siedlisko możecie zobaczyć tutaj
Teraz zapraszam Was do obejrzenia reszty zdjęć i do komentowania :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz